środa, 21 stycznia 2015

Pamiętniki Wampirów księga 1 recenzja

Pamiętniki Wampirów uznawane są za jeden z lepszych cykli paranormalnych, jakie miały okazję zaistnieć na rynku wydawniczym w ciągu ostatnich kilku lat. Na każdym kroku przyrównywany jest on do Zmierzchu Stephenie Meyer, jednak mało kto wie, że przygody Eleny i jej przyjaciół powstały jako pierwsze. Na ich podstawie powstał  nawet serial telewizyjny emitowany także przez polskie stacje telewizyjne.

Elena jest kilkunastoletnią dziewczyną, która  na początku ksiągi 1 napisała o sobie tak:
Nazywam się Elena Gilbert, mam osiemnaście lat. Chyba nie będzie przesadą, jeżeli stwierdzę, że jestem piękna. Gdybym nigdy nie spojrzała w lustro ani nie usłyszała komplementu, mogłabym mieć wątpliwości. Ale nie mam. [...] Wielu chłopców nazywało mnie najbardziej anielską dziewczyną na świecie. A ja ich wodziłam za nos. Wykorzystałam ich dla popularności i rozrywki. [...] Żadne plany czy zabawianie się z nimi nie dotknęło... mnie tak głęboko... jak pewien bardzo szczególny nieznajomy. Jeden bardzo szczególny chłopak. Stefano. Nie był tym, kim się wydawał, a więc normalnym (choć wspaniałym) nastolatkiem kończącym liceum, z potarganymi ciemnymi włosami i oczami zielonymi jak szmaragdy. Stefano Salvatore okazał się wampirem. Prawdziwym wampirem 

Od chwili  gdy Elena Poznała Stefano jej życie zmienia się na zawsze.Dzieją się rzeczy o których nigd by nawet nie pomyślała oraz zmienia się ona sama. 
Książkę czytałam po raz drugi ale dopiero teraz zrozumiałam fenomen tej serii
Dziwi mnie tylko czemu porównywano tą serię do Zmierzch skoro zarówno główne postacie jaki cała historia diametralnie się  od  siebie różnią , a  przecież książek o wampirach jest na świecie cała masa :) 

  Pamiętniki Wampirów to cykl powieściowy, który z czystym sumieniem chciałabym polecić wszystkim tym, którzy cenią sobie lekką i niezobowiązującą lekturę. L.J.Smith stworzyłam bowiem dzieło, które idealnie nadaje się do czytania podczas wiosennych wahań pogodowych, a także podróży różnego rodzaju środkami lokomocji.

Za książkę dziękuję

http://www.wydawnictwoamber.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz